Podatki mają również ubolewania godną proweniencję, pochodzącą z zamierzchłych czasów, kiedy nakładane były na biednych, uciskanych lub zniewolonych, aby, finansować bogatych posiadających władze. Nie kojarzy się to z ekwiwalentnością wymiany świadczeń o porównywalnych wartościach, która to zasada jest fundamentem współczesnej wolnorynkowej ekonomii.
Bycie mecenasem systemu podatkowego jest więc zatem nadal równie trudne, jak rzecznikiem prasowym organizacji terrorystycznej.
Pospolite myślenie o podatkach powoli się zmienia. Powszechna oświata, sprawiedliwy dostęp do opieki zdrowotnej, rozwój wiedzy, bezpieczeństwo osobiste i narodowe, solidarność w wobec klęsk żywiołowych, wymiar sprawiedliwości, ogólnokrajowa infrastruktura, ochrona środowiska, godziwe świadczenia emerytalne, okiełznanie monopoli naturalnych, nigdzie na świecie nie są dobrze realizowane bez udziału państwa opłacanego podatkami.
Zarazem wysokość i zasady płacenia podatków, w epoce wszechmożnej monetaryzacji, są skutecznym instrumentem nadającym racjonalny kierunek rozwoju wielkiego organizmu gospodarczego, jakim jest społeczeństwo.
Mimo licznych postulatów, aby system podatkowy stawał się prostszy, intuicyjny i logiczny dziesiątki kolejnych nowelizacji sprawiły, że jest takim wyłącznie dla znawców prawa podatkowego, którzy rozumieją go lepiej niż zwykli podatnicy.
Biegli i uczeni w prawie podatkowym są zgodni, że regulacje podatkowe nierzadko powodują odchylenia od normalnych relacji na linii obywatel państwo, pełne są błędów i niedopowiedzeń w szczegółach, wprawiają w stan radosnego zdumienia, niekiedy postrzegane są jako dowód intelektualnego wandalizmu ustawodawcy.
W takich okolicznościach, widząc dość istotną potrzebę godzenia, objaśniania i doprowadzania do świadomości społecznej specyficznej jednak wiedzy podatkowej, wydawnictwo Taxpress jesteśmy w podatkach od ponad 20 lat, wydaliśmy 800 tytułów periodycznych na ten temat, 130 publikacji książkowych, znajdujemy się na białej liście Krajowej Izby Doradców Podatkowych, podjęło wysiłek i ryzyko zagospodarowania luki poznawczej w oparciu o nowe czasopismo dla specjalistów zajmujących się problematyką podatkową.
Nieporozumienia na gruncie podatków pogłębia również osobliwa właściwość naszych umysłów, polegająca na tym, że nawet dwóch ludzi, z których każdy jest ekspertem w posługiwaniu się ojczystym językiem, nie używa i nie rozumie jednego słowa w ten sam sposób.
Inicjatywie tej nadaliśmy tytuł „Kazus Podatkowy”